Zainspirował mnie Zbigniew Nowak oraz "ręce, które leczą". Oglądałem i zastanawiałem się czym się różni jego podejście do podejścia różnych grup chrześcijan, z którymi miewałem do czynienia. Doszedłem do niepokojącego wniosku, że niczym. Więc może istnieje coś takiego jak bioenergoterapia biblijna?