W Biblii jest historia o proroku, który mówił wyłącznie prawdę. Nazywał się Balaam i był spryciarzem. Ale jest coś dziwnego w jego historii: Biblia go przedstawia zdecydowanie negatywnie i Bóg był przeciwko niemu, mimo, że technicznie ten prorok nic złego nie zrobił.
Możliwe, że ten sam błąd, który popełnił Ballam, popełniają też ludzie dzisiaj? Możliwe, że skutek błędu jest ten sam: chcą żeby Bóg był blisko, a on jeszcze bardziej się oddala.
Może tak, może nie, ale tak czy inaczej historia Balaama daje do myślenia.